Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

gagatka

niedzielny spacer Smile

Dogo Oktano
[link widoczny dla zalogowanych]
troszkę aportowania
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
dawaj mi tego kija, dawaj!
[link widoczny dla zalogowanych]
chyba się rozumiemy? więc łapa na zgodę Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
ulubiona zabawa Oktaniastego
[link widoczny dla zalogowanych]
mniam...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
nasze szczęśliwe dogo
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

w końcu mamy tak długo oczekiwaną obrożę Smile

hercia2106

obroza świetna a Oktan jaki szczesliwy:D

gagatka

znowu troszkę nas nie było.
fotek nie mam bo nie mam kiedy zrobić :/

hm... od czego by tu zacząć... nasz pies pokazuje rogi! związane jest to pewnie z dorastaniem, buzującymi hormonami młodzieńca i 9 sukami, które mieszkają w sąsiedztwie. co jakiś czas inna ma cieczkę :/ od kilku dni nie je, chłopak dba o linię Wink

i jest BARDZO agresywny w stosunku do innych psów. nie poznaję mojego pupila... wiem, że wiąże się to z rywalizacją o terytorium i samice, ale przeraził mnie fakt, że zachowuje się jakby miał klapki na oczach tylko pies i nic więcej. nie reaguje na nasze komendy na nic. 2 dni temu szła dziewczyna z shar pei (nie wiem jak to się poprawnie pisze) pies jej się zerwał ze smyczy ruszył na nas Oktan dostał takiego szału, że jestem pewna że by pogryzł psiaka. nie reagował na nic. był na smyczy, byłam ja i Daniel, więc jedno było zajęte trzymaniem i uspokajaniem psa, drugie ganiało intruza, natomiast dziewczyna stała jak kołek nie była w stanie się ruszyć. każda taka sytuacja, która się zdarzyła w ciągu ostatnich dni była z psami, które latają sobie luzem bez właścicieli. kagańca nie zakładam ponieważ nie chce żeby jakiś inny pies go pogryzł, a kopniętych za drzwi i wyprowadzających się samych jest tu cała masa.
żeby odwrócić jego uwagę od psa dotykałam go ręką w bok (Daniel też) warczał. nie wiem jak to odebrać czy mógłby nam coś zrobić jak jest tak zaślepiony samcem który stoi przed nim... nie możemy sobie pozwolić na takie zachowania.
podjęliśmy decyzję o kastracji. po pierwsze Oktan jest bez rodowodu i nie chcemy z wiadomych powodów go dopuszczać, po drugie zmniejszy mu się testosteron i nerwy opadną.
szukam też dobrego szkoleniowca w okolicy, bo jednak nie taki z niego anioł jak mi się wydawało. jak ruszymy z budową domu chciałabym zaadoptować jakiegoś bidula. jest tyle biednych psiaków. pomóc choć jednemu. nie chciałabym, żeby nasz jedynak odstawiał cyrki

Monika · Gość

aktywny jest

Maxi

Zapewne jego zachowanie podyktowane jest tymi cieczkami choć nie wątpliwie pies dorasta, dojrzewa i jak to się mówi pokazuje różki. Wiadomo również, że psy nie tolerują innych samców i nie ma się co dziwić, że rusza do ataku lub chce się bronic. Ja mam teraz podobną sytuacje, mam w domu trzy samce jeden jest na dworze to Jużak pies pasterski on nie toleruje, żadnych samców a jest najmłodszy więc cały czas walczy o terytorium i chce pokazać kto tu rządzi. Max natomiast z małym shih tzu żyje w zgodzie. Ale Max jak wcześniej nie podchodził z agresją do Jużaka tak od niedawna gdyby była możliwość rzucił by się na niego, kiedyś już się szczepiły, drugi raz przez otwór w płocie (płot myśliwski ), mam pogrodzone podwórko i na jedną część wypuszczam psy które mam w domu a na drugiej części jest Jużak, ale gdy tylko wypuszczę psy muszę uważać bo Max do Jużaka i odwrotnie ujada, że aż strach. Co do zaatakowania przez psa właściciela w trakcie np. gryzienia się z innym psem to raczej pies nie powinien nas ugryźć, lecz kiedy jest w szale, różnie to bywa, nie powinien ale....? Kiedyś jak Max gryzł się z Jużakiem, ja próbując je rozłączyć złapałam Jużaka za obrożę i zaczęłam odciągać i on w tym szale odwrócił głowę i chapnął mnie za rękę bo nie wiedział kto to, głęboko wbił mi kła, że musiałam to szyć. Jestem na 100 % pewna, że nie zrobił tego celowo, myślał pewnie że to inny pies, zrobił to odruchowo ale od razu puścił jak zobaczył, że to ja. Niestety mamy silne psy które nie dają za wygrane także trzeba uważać jak wychodzi się na spacer, najlepiej gdzieś gdzie jest mało psów. Myślę, również że warto by z nim pójść na szkolenie, na pewno dałoby to rezultaty chociażby posłuszeństwa, chociaż wydaje mi się, że psy kiedy się gryzą żadne komendy nie działają i wtedy trzeba reagować inaczej.

gagatka

pierwszy śnieg

szajba na choinki. ulubiona zabawa zrzucanie śniegu Very Happy

ktoś zostawił oponkę, więc pozwoliliśmy na chwilkę szajby. pełnia szczęścia u Dogo

a na koniec mała głupotka
właśnie zobaczyłam, że mam włosy w kolorze oktanowym!!! przypadek
Laughing

Monika · Gość

ma super szajbę na to zrzucanie

kojocik

fajne umaszczenie Smile

pręgowany

Maxi

Świetne fotki w zimowej oprawie Razz

gagatka

a ja znowu po długiej nieobecności dodam fotki
obecnie mamy w domu gościa. postanowiliśmy pomóc i uratować bullka od schronu, uśpienia bądź łańcucha i jesteśmy DT, więc Oktan ma w domu koleżankę. na początku było ciężko bo dziewczynka była zdenerwowana i wystraszona tą całą sytuacją, w której się znalazła. po kilku spięciach mordy się dogadują. choć czasem (chyba jak w każdym domu) zdarza się kłótnia o jedzenie, reklamówkę z zakupami, albo miejsce do żebrania przy stole.
Oktan na spacerach pilnuje małej, raczej żaden psi facet nie podejdzie. w marcu powinien być wykastrowany. załatwimy dwa za jednym razem.
oto kilka fotek towarzystwa
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

psica wabi się Tiga nazywana u nas Tereską i wczoraj dostała kolejne imię GŁODOMORRA Very Happy

Liber · Gość

A mi się wydaje że sunia zostanie na dłużej Razz

Maxi · Wysłany: Czw 11:22, 10 Mar 2011 Temat postu:

Ładna i ma podobne umaszczenie Razz

Oktan ma teraz towarzystwo, na pewno nie będzie się nudził Laughing

gagatka · Wysłany: Czw 12:02, 10 Mar 2011 Temat postu:

oj... co oni tu wyprawiają... czasem siedzę i płaczę ze śmiechu. jak jedno śpi a drugie przychodzi i zaczepia, bo mu się bawić zachciało. zaczyna się od mruczenia, potem pojękiwanie a na końcu wycie Smile

szturchania łapką, lizanie Smile

cudeńka
nawet czasem śpią razem pół nocy u niej i przenoszą się do niego.
w domu sukces bo zabawki mają wystawione. nie zabijają się o nie każde ma swoją i ładnie się bawią. wymieniają się czasem.
zakochałam się na nowo Very Happy

a Oktan jaki czuły do niej...
ale znowu do innych psów szajba, nikt nie może do niej podejść.

a co do Oktana to wiecie co dog mi się z niego robi... kawał byka... byłam z Terenią u naszej koordynatorki jak go zobaczyła stwierdziła, że to konik Very Happy

wydawało mi się, że nie jest duży, ale przy niej... masakra...
no i pysk mu się zmienia
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a tu Tereń Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Monika · Gość

wiosna

gagatka · Wysłany: Nie 11:58, 13 Mar 2011 Temat postu:

piątkowy spacer Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

troszkę ćwiczeń Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

dawaj kija! ile można czekać?!
[link widoczny dla zalogowanych]

szajba Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

głupie miny
[link widoczny dla zalogowanych]