Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

justys

Agnieszka kochana bardzo ci współczuje tej rozłaki z psiakiem i podziwiam za taka decycje wyjazdu bez niego,ja nie dałaby rady,też mogłam wyjechac zarobić ale bez moich dwóch gadzin nie wytrzymałabym ,wole zarabiac marna kase tutaj i mieć je przy sobie,toćbym sie zapłakała na śmierć za nimi Smile

Agnieszka

Nadir ślicznioch normalnie !! Ej ja się w nim zakochałam hihi. Ale ktoś był świnią, że zabrał ;(.. gdyby to tanie było to ciul z tym, ale za takie pieniądze szkoda.. nie rozumiem takich ludzi.

Justys ja nie daję rady też, czasami to popłacze czasem bardziej potęsknię, ale niestety trafiła się okazja zarobienia sporej kasy więc poleciałam, i się opłacało, bo jakąś cząstkę wydam na mojego psiura, a to kongo, które poleciła mi Rena, do tego szeleczki treningowe, obróżkę może skórzaną, chociaż nie wiem czy nie lepiej parcianą, jeszcze pomyślę, no i oczywiście jego smakołyki które bardzo uwielbia są w 100 % naturalne bez zbóż. hihi

Robicie czasami swoim pupilom ciasteczka własnej roboty ? Ja już pare przepisów wyczarowałam

Maxi

justys

Rozumiem Cię Aguś jak juz bym nie miala wyjścia,też bym pewnie wyjechała,a co do wypieków to ja nie doradze,mi to kompletnie nie wychodzi:)