Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

Rena

niema ja gonitwa po polach i te spacery uwielbiam je sa dni ze nie moge sie doczekać kiedy pójdziemy na spacerek :hamster_love:

crazyola2

Ale on ma piękną masę Smile

Gladiator

Nie chciałabym aby taki piecho mnie pogonił Razz

hehehehehe

gagatka

świetne fotki
a jaki on modny ile ma obroży, chyba więcej niż ja sukienek Wink

Basia

tofinek

Śliczny jest i świetnie zbudowany, nie jest ważne czy ma rodowód czy nie. Dlatego nasz bulik był kupiony z domowej hodowli bez rodowodu, gdzie jego rodzice świetnie ułożone bule wychowywały się w mieszkaniu z dzieciakami. Nie zależy nam na tytułach i medalach, od paru lat uczestniczymy zarobkowo w wystawach psów w Poznaniu - masakra, czego to ludzie nie wymyśla, żeby zaprezentować swojego pupila! Lakiery, pudry, tapiry i stres. Ja tam mam przyjaciela a nie maszynkę do robienia pieniędzy i niech tak pozostanie. Niejedna pseudo hodowla powinna się wstydzić za warunki w jakich rozmnaża psy dla zysku. Jedna pani sędzina oglądnęła naszego psa na zdjęciu, zachwyciła się sylwetką po czym zapytała o rodowód..... i zachwyt nagle minął. Powiedziała, ze kundla trzeba było sobie wziąć ze schroniska a nie płacić za niego 7 stówek. No jakby był taki w schronisku to może i bym wzięła. Dla mnie nie ma znaczenia bzdurny tytuł, ma znaczenie to, że pies jest zrównoważony i przyjacielski, że co rano wciska swój wielki nochal miedzy poduszkę a moją szyję i tak na wisielca potrafi powisieć nawet do dwóch godzin, wtulony jak małe dziecko. Ot co!

Basia

e tam ja nawet gdybym miała psa z rodowodem to wątpię że byłby wystawiany. Co do Bastera akurat dostałam go za darmo Kwadratowy

w tym roku będzie 7 lat jak jest z nami. Jakiś czas temu dostałam propozycję żeby dać nim pokryć rodowodową sukę ale odmówiłam. Co do jego psychiki wkładam wiele pracy w to by był dobrze ułożony, Baster był strasznie agresywny do psów (wszystkich) nie dało się spokojnie z nim przejść, teraz po latach szkolenia większość akceptuje, ale nie będe ukrywać że sprawiał na początku mnóstwo problemów. Tobie trafił się pies zrównoważony, ale decydując się na psa bez rodowodu rzucamy się na kota w worku. Nigdy nie wiadomo co z niego wyrośnie... ale wróćmy do tematu Bastera

tofinek

Basieńko masz rację, sąsiedzi kupili bula z rodowodem, napisałam o tym w swoim poście (TOFIK), musieli go uśpić, rodowód nic nie zmienia niestety, takie samo kupowanie kota w worku. Są różne hodowle, jak różni są ludzie, jedni wkładają serce inni wyciągają kasę. Jesteś dzielna osobą i pracujesz nad Basterem wkładając w to mnóstwo czasu i pieniędzy, to jest właśnie ta bezinteresowna miłość do psa, tak trzymaj, pozdrawiam:)

Rena

Masz racie choć Smile

ja kupując Nadusia chciałam go wystawiać , mam masę czasu i dla tego kupiłam z papierami ale los chciał inaczej i zamiast wystawiac to leczę :hamster_omfg:

agrawa69

Basia

Tofinek wrócę do tego bulla napisałaś w tamtym poście że Ci właściciele wręcz bali się tego psa, zamykali go w innym pokoju, wnioskuję z tego że nie poświęcili mu czasu nie zapisali się na szkolenia pod okiem specjalisty, pies pozostawiony sam sobie tego typu nie ułoży się sam. Rodowód nie świadczy o tym że pies od małego będzie idealny. Labradora jak nie wyszkolisz to też może być agresywny, uciążliwy pomimo iż rasa jest łagodna. Decydując się na psa z rodowodem wiemy co nam wyrośnie, że będzie miał taką nie inną psychikę ( są czasem wyjątki), rodowód to nie tylko papierek. Decydując się na bullowatego musimy wziąć pod uwagę temperament tych psów, od małego trzeba takiego psa wychowywać. Błędy popełniane często nieświadomie przez właścicieli dają potem tragiczne efekty. Nie wystarczy przeczytać 1 czy 2 książek o psach, tu trzeba wkładać serce i pracę
trzeba się poświęcać. Bullowate nie są łatwymi psami w prowadzeniu tym bardziej dla osób nie mających doświadczenia i pojęcia o rasie. Skoro ten bull o którym mówisz zaczął sprawiać problemy takie a nie inne pytam dlaczego właściciele nie udali się do szkółki by pod okiem specjalisty pracować nad psem? Pies nie zaatakuje od razu, ostrzega nas, ale ludzie często tego nie zauważają.
Ja nad swoim psem jak ide na szkolenie pracuje minimum 3-4 godziny dziennie. Ma wpojone zasady co mu wolno a co nie, nie tylko na szkoleniu, często ludzie robią tak iż na szkoleniu pies ma słuchać a w domu robi co mu się tylko podoba, to też nie działa. Psa wychowywać trzeba konsekwentnie. Ja też popełniałam i nadal popełniam błędy... ale po mimo tego że mój pies wykazywał agresję nie pozwoliłam by doszło do tego żeby kogoś zaatakował. Bastera dostałam mając 13 lat, nie było mi łatwo go wychować dlatego zapisałam się z nim na szkolenie, które nie od razu ale po kilku miesiącach pracy zaczęło dawać efekty. Gdybym z nim nic nie robiła dawno by kogoś pogryzł. Pies to odpowiedzialność i jeszcze raz napisze pozostawienie psa samemu sobie nie jest rozwiązaniem na problemy wręcz przeciwnie. Pies taki to tykająca bomba która lada moment eksploduje. I nie mów że to wina psychiki psa, równie dobrze może być to wina właścicieli, zaniedbanie wychowanie. TTB to nie psy dla każdego, nie każdy sobie z nimi poradzi.

Co do psów ja zdecydowałam że w przyszłości albo kupię psa rodowodowego który nie koniecznie będzie wystawiany, może jakiegoś "peta", albo zaadoptuję jakiegoś psa, na pewno nie będę popierać pseudohodowców

To na tyle Smile

Marzena · Gość

sweeeetgirl12

Super fotki i Basterek również :hamster_idea:

Który to już baster ? hehehe Rolling Eyes

Monika · Gość

i pewno kleszczy trochę nałapał??

Basia

w sumie obyło się bez kleszczy Smile

wczoraj jednego gdzieś złapał

agrawa69

Basieńko, jak czytam takie wypowiedzi,jak Twoja, to aż serce rośnie. Naprawdę poprawiłaś mi humor na resztę dnia Smile

Fajnie,że o tym szkoleniu piszesz. Ludzie nie mają pojęcia,jakie to jest ważne. Szkolenie to nie tylko posłuszeństwo psa. Podczas szkolenia nawiązuje się niesłychana więź między psem a panem i choćby po to warto na takie szkolenie pójść.