Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

Basia · Wysłany: Śro 19:36, 27 Mar 2013 Temat postu:

kurcze biedaczysko Sad

mam nadzieję że szybciutko do zdrówka powróci

martynka7 · Wysłany: Śro 20:08, 27 Mar 2013 Temat postu:

Dziewczyny tran dostaje każdego dnia odkąd jest z Nami - bez przerwy.
To jest raczej grubsza sprawa.... i jakieś upośledzenie układu immunologicznego.
Co do nużycy to antybiotyk jest jeden i nie ma jak go zastąpić. Leczenie zewnętrzne też stosujemy.

Kasia · Wysłany: Śro 20:15, 27 Mar 2013 Temat postu:

W takim razie trzeba życzyć jak najszybszych efektów leczenia i niech chłopak zdrowieje jak najszybciej bo to, że jest w najlepszych rękach - Waszych Martysiu to jest sprawa wiadoma. Zyczę z całego serca zdrówka dla niuńka.

gosia726

śliczny:) piesio również życzę szybkiego powrotu do zdrowia ...

martynka7

Dziękujemy dziewczynki :*

Właśnie wróciłam od weta...
Ważymy już ponad 24 kg Smile

Gato dostał 8 zastrzyk na nużeńca+ kolejny na wzmocnienie odporności.
Dodatkowo dostaliśmy roztwór z amitrazy ( strasznie śmierdzi) i mamy smarować łyse miejsca + szampon.
Za 2 tygodnie kolejna kontrola.

Z dobrych wieści, żaden lek już nie uczula Gato Smile

Ps.
Właśnie zmierzyliśmy Gatulca

wzrost 51cm
klata 70cm
głowa 46cm

Maxi

Po wymiarach widać, że Gato juz duzyyy chłopak Razz

dobrze, ze powraca do zdrowia Razz

martynka7

Powrotem bym tego nie nazwała Sad

Po prostu próbujemy leczyć dodatkowymi preparatami...
Duży plus, że nie uczulają już leki.

Basia

to dobrze że wieści dobre. Oby mały szybciutko wyzdrowiał. Wymiary ma niezłe. Bydlaczek z chłopaka się robi

Rena

Oj jak sie ciesze ze leczenie idzie w dobrym kierunku my nadal trzymamy kciuki za Gatulca Razz

martynka7

Szkoda tylko że to tyle kosztuje Sad

wyniosło już Nas około 700 zł

Rena

Tak to prawda weci są bardzo drodzy coś o tym wiem mój pan maż mówił ze jak leczyliśmy Nadulaka to za to co daliśmy wetowi to by był drugi rasowy bull Razz

Basia

U nas za to co poszło na Reksa w ostatnich 4 miesiącach jego życia mogłabym śmiało mieć asta z rewelacyjnego skojarzenia. Martyna wiesz ważne że z małym lepiej Smile

martynka7

Ja we wrześniu na Ramziego wydałam około 1500 zł w ciągu 4 dni licząc że uda się go uratować... gdyby trzeba było i miałam gwarancje, że to się uda wydałabym i 2 x tyle...

A teraz powtórka z bieganiem po wetach :/ to mnie irytuje.

Maxi

martynka7

No Ramzes został uśpiony po nieudanej próbie postawienia go na nogi...