Amstaff - Pit Bull - Bullterrier

buliada84

jak u cezara milana Wink

to czyli nasze psy mają podobną histeryczną psychozę... Confused

oj czekam na dokładny opis z Waszego spotkania z trenerem.

moja ma szelki dość mocno przyległe ze względu na bezpieczeństwo i już dwa razy musiałam łapać za kark bo by poleciała. Zawsze mam od tych incydentów obroże na karku psa

sylwia83

no więc druga wizyta w mieście zaliczona:) nie było wycia,ciskanie sie i innych tego typu zachowań,obserwowałam ją i chyba faktycznie sie boi,nigdy nie bywała w mieście,tu jest pełno ludiz samochodów ciągle jakiś hałas,byliśmy w naszym nowym domku i zaprzyjaźniła sie z psem sąsiadów,jest mały problem z chodzeniem na smyczy,nie wie z której strony ma iśc,ale to tez wina miasta bo na wsi idzie przy nodze bez smyczy,chyba za bardzo ją to wszystko stresuje,po powrocie była kąpiel a teraz ładnie spi,zobaczymy co jutro odwali jak pojedziemy do tego gościa
jaka była zadowolona z kąpania widac po minie:)

Maxi

no chyba kąpiel niezbyt jej sie podobała Laughing

myslę, ze szybko oswoi się z tłumem, hałasem w mieście i przestanie się bać, już dziasiaj było lepiej także jeszcze kilka wizyt w mieście i Aba powinna się przyzwyczaic do otoczenia Smile

Rena

hihi To chyba wszystkie bull'iki robią tom minę skazanego w czasie kąpieli a co do miasta to szybko sie przyzwyczai zobaczysz Razz

sylwia83

wczoraj jak byłam u weta przyszedł jakiś gość z niedużą suczką,pytam czy jest w ciąży,a on do mnie czy wygląda jakby była bo on nie wie bo ma ją kilka dni,okazało sie że ktoś wyrzycił ją pod sklepem niedaleko jego domu,spędziła tam jakis czas,wkurzało go że ona tak siedzi sama,bez budy,jedzenia i zadzwonił do schroniska,przyjechali i zabrali ją,cała noc nie spał bo męczyło go sumienie,następnego dnia po pracy pojechał i wziął ją do domu:)suczka zostaje u niego,jeszcze w tym tygodniu chciał umówić sie na sterylizacje,i niestety aborcje,ale najważniejsze że sunia ma dom,są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie:)

Maxi

Tak istnieją jeszcze dobrzy ludzie Smile

ale temu co zostawił tą sunie na pastwe losu to życzę aby sam kiedyś znalazł sie na ulicy bez domu i perspektyw na dobre życie Evil or Very Mad

sylwia83

wiedział że jest szczenna więc pozbył sie kłopotu,a sunia czekała aż po nią wróci,smutne ale prawdziwe,u mnie na wsi też tak było,wywalili suke pod sklepem i czekała tam rok,w grudniu nie mogłam już patrzec jak spi na liściach i namówiłam babcie żeby ją wzieła,też nam sie oszczeniła nie potrafiła chodzić na smyczy,za cholere nie chciała wsiąść do samochodu,piszczała,bała sie nas a teraz jest taka przylepa że aż czasami jest to męczące,bo przychodzi i noskiem podnosi ręke żeby ją smyrać,wieczorem wstawie jej fotki

Rena

Dla mnie tacy ludzie to ludziska o wielkim sercu i chętnie obejrzę tą znajdę takie są najukochańsze Razz

buliada84

moja też tak głupkowato wygląda podczas kąpieli Smile

suczki przygarnięte są bardzo wdzięczne, moja też łazi za mną jak pasożyt Wink

jak wychodzę to idzie w kąt ogrodu i wypatrując czeka aż wrócę nie zmieniając ani pozycji ani miejsca Wink

jest to urocze ale i uciążliwe w szczególności w kuchni bo stoi pod nogami jak kłoda i nawet nie raczy zejść z drogi Wink

co do samców to trochę inaczej u nich widać tą wdzięczność ,one mają najpierw swoje sprawy do załatwienia a póżniej przytulaniec Wink

sylwia83

Aba jak jade do pracy to staje i patrzy jak odjeżdzam nieraz to mam łzy w oczach bo jakoś tak mi jej żal,sąsiadka mi mówiła że cały dzień śpi w domu(bo nie zamykam jej drzwi żeby mogła wejść)a po 17 przychodzi pod furtke i już czeka bo wie że zaraz przyjade

Rena

Nie tylko suczki Agato mój gnojek to pląta sie za mną cały czas naprawdę sporadycznie zdarza sie ze sie nie rusza z miejsca jak ja ide do kuchni czy w ubikacji bo i tam potrafi za mna wejść a co do robienia obiadu czy cokolwiek w kuchni to tak jak u ciebie połozy sie na środek kuchni i muszę slalomy robić by go omijać :hamster_idea:

justys

Boże jak można porzucić suczke w ciąży,co za okrucieństwo! ciesze sie ze dobrze trafiła Smile

A mój Ares też robi taką mine jak ma mieć kąpiel,jakby nie wiadomo jaka krzywda mu sie miala stać,ale jak już zaczynam masowanko po grzebiecie to wyraz pyska sie zmienia na zadowolony Smile

sylwia83

najpierw zdjęcie suczki babci

a tu niedługo po zabraniu do domu,jeszcze była troche nieśmiała ale wiedziała do czego lóżko służy Smile

a teraz mała relacja ze spatkania z trenerem:)same minusy i to oczywiście ja je dostałam a nie mój pies,jeszcze do nas nie doszedł i już problem i tutaj zmartwie Rene,psa prowadzamy w kolczatce lub obroży uciskowej a nigdy w szelkach,po to jest kolczatka żeby pis czuł ten ból gdy sie szarpie,psy i wilki w stadach karcą sie w miejscu gdzie noszona jest kolczatka,w szelkach pies rozkłada siłe swoich mięśni na te paski i nie dam sobie z nim rady,moge szarpac a ona i tak będzie sie ciskac,po drugie nie pozwalać jej dochodzić do bram ogrodzeń itp.ja oczywiście robiłam odwrotnie bo chciałam żeby sie z pieskami zaprzyjaźniała,wsadziła nocha za furtke pies ją dziabnął i agresją reagowała na każdego innego psa którego widziała,po trzecie jedzenie przez 20min.dziennie u mnie ma cały czas ma bo w razie gdyby zgłodniała to sobie coś przekąsi:),a ona mając pełną miske denerwuje sie bo musi jej pilnować i cały czas chodzi poddenerwowana,po czwarte mam być konsekwentna jak siad to siad,jak wyjdz to wyjdz,a u mnie jak krzykne i każe wyjśc,ona wychodzi i wraca zaminutemerda ogonkiem wiec ją przytulam i tłumacze jak dziecku,a ona sobie mysli wal sie,niestety mój pies panuje nademną jest przywódca naszego stada,dodatkowy problem jest taki że jest to bulterier,ma 6 lat a przedewszystkim kiedyś gryzła sie z kaukazem i dzisiaj dostała po nosie od jakiegos kundelka zza bramy,niestety zapamięta to na całe życie i będzie polować,wyprowadził swojego psa ale niestety jeszcze szybciej go odprowadził bo wpadła w szał,i to wszystko moja wina,ale sa też dwa plusy pies jest dobrze resocjalizowany(jeśli dobrze zapamiętałam),bardzo ładnie sie zachowuje w mieście,gośc był w szoku jak mu powiedziałam że jest tu trzeci raz w życiu,bo inne psy w jej sytuacji zabijają sie o własne łapy w takim są szoku,a drugi plus,był zachwycony jej wyglądem,postawą i stanem zdrowia,pytał czy jest suką hodowlaną bo chciałby dopuścic ją do swojego i zostawić sobie szczeniaka.
jak same widzicie wypadłam blado jako własciciel bulka,ale nie poddam sie nie z takimi dawałam sobie rade

Maxi

Fajna ta suczka, dobrze, ze ja mama wzieła i dała jej kochający dom Smile

co do kolczatki to się nie zgodzę, sa treserzy którzy szkolą bez kolczatek także kolczatka nie załatwia sprawy, jesli kolczatka miałaby rozwiązac problem to po co byłby treser ? ale wiadomo zrobisz jak uważasz Smile

sylwia83

,Aba gdy wpada w szał nie reaguje na nic,zachowuje sie jak dziki pies,i może faktycznie gdy poczuje że coś jej sie zaciska i sprawia ból to choc troche sie uspokoi,gdy choć troszke zwalczymy tą agresje wrócimy do szelek,dziś po spacerze i 1,5godzinnym szarpaniu sie z nią myślałam że mi ręka odpadnie,uwierz mi Maxi że nigdy nie skrzywdziłabym swojego psa,ale to co ona robi nie mieści sie w głowie